Jak śpiewali Skaldowie w tytule tego posta, czy Organek w swoim hicie, który budzi mnie do życia każdej wiosny, nadeszła ta najlepsza pora roku! Wszystko budzi się do życia, po bardzo długim i bardzo ciężkim 'Zimowaniu'. Używam tego określenia celowo, natrafiłam bowiem na rewelacyjną książkę autorstwa Katherine May, o tym samym tytule, która w przekonujący sposób pokazuje nam, jak cykliczność roku jest niezbędna. Natura działa na tej samej zasadzie, więc i my powinnyśmy, bo jesteśmy częścią tego świata. Podkreśla, że tak znielubione przez niektórych pory jesieni i zimy są wręcz niezbędne. Trzeba zasnąć, by potem wstać, trzeba zadumy, by potem nadeszła radość, trzeba spowolnienia, aby potem mógł nastąpić wybuch energii.
Jak na Właścicielkę domu przystało, moje działania w dużej mierze skumulowane są na jego zewnętrznej części. Czuję dziką satysfakcję z tego, że udało się w końcu sprzątnąć trawę w ogrodzie, po autorytarnych rządach moich dwóch psów na tym terenie całą zimę. Zaplanowaną mam już aerację i wertykulację, mam zamiar również posadzić nowy szpaler drzew od wschodniej strony. W tym tygodniu zaś skupiam się na tarasach z przodu i z boku domu. Mój kochany Brat i Sąsiad jest szczęśliwym posiadaczem Karchera, także mycie desek mam już zaplanowane na najbliższy weekend. Pozostaje wisienka na torcie, czy wyczyszczenie i ułożenie mebli tarasowych, powieszenie firan i dekoracji oraz posadzenie kwiatków ozdobnych w donicach, aby cieszyły oko z kuchennego okna.
Jeśli obserwujecie regularnie bloga, to wiecie, że od wielu lat jesteśmy z Asią wiernymi fankami firmy Doram Design. Jakość mebli, która prezentują oraz ponadczasowa stylistyka skradły nasze serca. To naprawdę miłe uczucie, że przygotowując ogród na wiosnę, nie muszę już martwić się o meble. Poprzednie niestety albo co roku zmienialiśmy, albo trzeba było włożyć wiele pracy w ich renowację. Taka sytuacja nie ma miejsca z moim zestawem New York, bo ząb czasu omija nasz taras i Asi ogród szerokim łukiem od kilku lat. Zarówno tekstylia jak i sam pomysł szytych na miarę pokrowców ochronnych, zabezpiecza meble przed starzeniem się. W tym roku planuje nowy zakup- leżak z tego samego zestawu w kolorze soczystej zieleni. Na samą myśl o samotnych chwilach z książką na tym meblu mam gęsią skórkę.
A jak Wy przygotowujecie się do sezonu? Czy też budzicie się do życia? Zdradźcie jakie zmiany w ogródkach planujecie w tym roku?
Beata Kwiatkowska