Nastała chwila, w której mogę powiedzieć, a w zasadzie krzyknąć TADAAAMMMM! Po pięciu latach udało nam się odgruzować piwnicę i przygotować ją do mieszkania, spędzania w niej czasu, może do chilowania, grania w gry planszowe i telewizyjne…w każdym razie dzięki chwilowemu zawieszeniu codziennej walki o 10 min dla siebie, udało się dokonać rzeczy niemożliwej. Potwierdzić to może Asia, która ostatnio przechodziła przez nasze podziemne katakumby i oniemiała z ilości gratów, jakie gromadziłam w lochach domu. Wiecie, jak to jest. Stoliczek z balkonu poprzedniego mieszkania, zdekompletowana lampka nocna, rowerki, z których dzieci dawno wyrosły, foteliki samochodowe 0-3 miesiąca. Filozofia „a może jeszcze się przyda” przyświecała mi do niedawna każdego dnia. I oto świat musiał się zatrzymać, abym dojrzała emocjonalnie do etapu, w którym posprzątanie piwnicy sprawi, że będę czuła się lżejsza o 10 kilo. Wygląda na to, że demony przeszłości mieszkające w składowanych przedmiotach miały na mnie wpływ większy niż przypuszczałam.
Co zrobiliśmy:
– posprzątaliśmy: )
– wyburzyliśmy dwie ściany, które dzieliły przestrzeń na mniejsze składziki.
– rozprowadziliśmy ogrzewanie, by można było spędzać tu czas, nawet podczas niższych temperatur.
– dociepliliśmy posadzkę, więc dodatkowa warstwa styropianu dłużej utrzyma odpowiednią temperaturę w pokoju
– rozprowadziliśmy elektrykę
– pomalowaliśmy podłogę farbą do betonu (Primacol), o czym zawsze myślałam i powiem Wam szczerze, że efekt jak dla mnie bomba!
Nareszcie, chyba na dłużej, wprowadziła się do nas perkusja. W tym pomieszczeniu Filip do woli będzie mógł stukać, ćwiczyć i w końcu grać na swoich talerzach. Lekcje online w LAS-academy działają prężnie do tego stopnia, że moja opinia na temat zdalnego nauczania czy homeschooling zmieniła się o 180 stopni. W dobie dzisiejszych usprawniaczy nie ma rzeczy niemożliwych…zatem lekcje perkusji online również się dzieją regularnie. Do tego Filip ma piękną pracownię i zero ograniczeń, a my głuchą ciszę na górze.
Myśleliśmy, by do pokoju relaksu: ) przenieść również pianino, ale pomysł szybko upadł, bo zaczęliśmy na nim grać już wszyscy i pokój bez tego instrumentu byłby dla nas niekompletny. Kiedy pierwszy raz pomyśleliśmy o instrumentach w domu, baliśmy się, że przepowiednie naszych rodzin się ziszczą. Mówili: będzie głośno, będą brzdękolić, będziecie mieli dość…żadna z tych spekulacji się nie sprawdziła, a muzyka jeszcze bardziej nas zintegrowała, nauczyła razem tańcować, mylić się i osiągać cel, kiedy uczymy się nowego utworu i wreszcie nam wychodzi: ) Rzępolenie? Hmm…może ja to inaczej słyszę, ale serio-nie ma nic fajniejszego niż melodia grana na żywo przez nasze dzieci. Gorąco Was namawiam do zakupu instrumentu do domu. Takiego, na którym wszyscy będą mogli podejść i wystukać melodię, na jaką mają ochotę. Nasze pianio to Casio, a perkusja to Mapex.
My wciąż się urządzamy. Przyznam, że jestem uzależniona od remontów, od przemeblowywań, od zmian, a ostatni grosz wydałabym nie na sukienkę, tylko na wymarzony fotel. I tak już po prostu mam. Mój mąż przestał z tym walczyć, zaczął to nawet lubić i śmiał się, że w całej izolacji najbardziej boi się, że odpowiedzią na zamknięcie mnie w domu będzie jakaś rewolucja. I nie pomylił się.
beata kwiatkowska
Super, bardzo doświetlona. Tam są okna?
Tak, są. Takie wysokie, ale są. postaram się pokazać więcej w najbliższym czasie ; )
Super artykuł!!! A podłoga pomalowana extra
Polecam! ekonomiczne i super efektowne rozwiązanie, jak widać na załączonym zdjęciu : )
Gratulacje!!! Nie sądziłam, że piwnica może być tak jasna. Brawo
Pomaluj wszystko na biało i świat stanie się jaśniejszy : )
Ale super sprawa! Tak się zainspirowałam, że już w myślach urządzam piwnicę moich rodziców (jest ogromna, a mi się marzy sauna prywatna), a w swoim mieszkaniu w bloku przemeblowuję „składzik”. Perkusja się nie zmieści, ale może czas jakieś sensowniejsze miejsce do przechowywania (proszę o inspirację, urządzałaś może takie praktyczne miejsce w kiszce szerokości 1,5m, mamy teraz półki wzdłuż jednej ściany, haczyki i wieszaki i ciągłe wrażenie bałaganu)?
A co chcesz przechowywać w tym składziku : )?
Dwa rowery, deska do prasowania, suszarkęla, cała chemia do sprzątania i zapasy spożywcze. Na jednej półce mamy też sprawy remontowe, na innej akcesoria do akwarium. Acha, jeszcze kosze do sortowania odpadów. Wszystko się mieści, ale wygląda nieestetycznie 🙁
Daleko mi do pralni Asi 😉
Czy taka farba, chociaż w innym kolorze, nadałaby się na podłogę w garażu? Jaka to dokładnie farba? Jak przygotować betonową podłogę do pomalowania taką farbą? Będę wdzięczna za podpowiedzi. Pozdrawiam! 🙂
Pani Beatko skąd jest stoliczek pod kwiatkiem
To outlet meblowy : )
Ja w takiej małej kiszce zrobiłam pralnię. Suszarka pod sufit, na dole pralka, regał na rupiecia i to jest najważniejsze miejsce w domu bo rozwiązało wiele problemów 😉
Ja w domu mam strych, który niestety stał się graciarnią 🙂 odkładamy tam wszystko to, na co nie znajdziemy miejsca w innych pomieszczeniach. Kilka razy zabierałam się już za porządki, ale zawsze kończyło się tak, że zostawiałam wiele rzeczy, bo mogą się jeszcze przydać 🙂 Twoja zmiana mnie zainspirowała. Przydałoby nam się takie pomieszczenie, gdzie będziemy mogli wspólnie spędzać czas, ale też każdy znajdzie w nim kącik dla siebie 🙂